W piwnicach wrzeszczańskiego browaru

Browar na Kuźniczkach przestał działać kilkanaście lat temu. Może nam się to podobać lub nie, tak samo, jak może się nam podobać lub nie fakt, iż teren kupiło PB Górski i buduje na nim osiedle mieszkaniowe. Na fakty nie ma się jednak co obrażać, warto zatem przyjrzeć się pozytywom. Jednym z nich jest to, że deweloper rozumie wagę dobrych relacji z miłośnikami przeszłości Gdańska. Dzięki temu w minioną sobotę umożliwił zwiedzanie ponad stuletnich piwnic.

Miała to być dodatkowa atrakcja przy okazji dnia otwartego osiedla Browar Gdański, wyglądało jednak na to, że dla odwiedzających Kuźniczki był to główny punkt programu. No bo i jest co oglądać. W ostatnich miesiącach spod kolejnych warstw farby zaczęto wydobywać przyjemne dla oka oryginalne ceglane sklepienia, podobnie czyni się z wspierającymi całość konstrukcji kolumnami, przez lata ukrytymi pod warstwą cegieł. Daje to dobre wyobrażenie o docelowym klimacie zrewitalizowanych piwnic, w których zapewne powstaną restauracje i puby.

Szczególnie ciekawe są dawne schrony, z których w czasie bombardowań i walk o Gdańsk korzystali okoliczni mieszkańcy. Poza masywnymi drzwiami zachowały się oryginalne niemieckie napisy.

Kolejny dzień otwarty zapowiedziano na wiosnę, do tego czasu zapewne przeprowadzonych zostanie część prac remontowych dawnej willi dyrektora czy najsłynniejszego budynku – widocznego z wielu punktów dzielnicy spichlerza słodowego.

Więcej o historii browaru znajdziecie oczywiście w mojej książce pt. Dolny Wrzeszcz i Zaspa (współautor: Jan Daniluk; s. 128-134).

2 komentarze na temat “W piwnicach wrzeszczańskiego browaru

  1. Pingback: „Latem aleją Roosevelta pędzono krowy…” – wspomnienie | Z Wrzeszcza - blog Jarka Wasielewskiego

  2. Pingback: Jak bardzo zmienił się Wrzeszcz w ostatnich latach? | Z Wrzeszcza - blog Jarka Wasielewskiego

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *