Budynek dawnego Domu Książki przy skrzyżowaniu al. Grunwaldzkiej z ul. Miszewskiego to jedna z perełek powojennej architektury Wrzeszcza.
Zbudowany w latach 1948-49 obiekt o czterech kondygnacjach zaprojektował nie byle kto, bo sam prof. inż. Wacław Tomaszewski (1884-1969). Gmach główny Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, dawna siedziba “Miastoprojektu” w Gdańsku oraz gdyński, zabytkowy już dziś dworzec – to wszystko jego projekty. A tymczasem przez ostatnie kilkanaście lat ta wrzeszczańska modernistyczna piękność służyła za… wieszak na gigantyczne bannery.
Na szczęście od niedawna, dzięki ustawie krajobrazowej, w końcu możemy sobie popatrzeć na elewację dawnego Domu Książki. Wiem, nie do końca zachwyca, bo i remontowana nie była od dawna… Ale może będzie? Bardzo bym sobie tego życzył, bowiem obiekt ten zasługuje na to, by o niego w końcu zadbać.
Przy okazji: w zeszłym roku opublikowałem na portalu Trójmiasto.pl artykuł o historii tego budynku, poczytajcie.
Życzenia życzeniami, ale tymczasem zajrzałem do środka w poszukiwaniu jakichś pamiątek po dawnych czasach. Mili ludzie z Księgarni KOLIBER, która od zeszłego roku działa w tym budynku, wpuścili mnie do zakamarków i pozwolili fotografować.
Jak widzicie, wnętrza – poza pomieszczeniami, w których odbywa się handel rzecz jasna – nie były remontowane od lat. Trochę śladów więc przetrwało: