Niemiecki eBay – a właściwie jego użytkownicy – nie przestają mnie zaskakiwać. W ostatnich tygodniach na tym portalu aukcyjnym pojawiły się 2 fantastyczne pocztówki z Dolnego Wrzeszcza.
Pierwsza, wysłana w 1911 roku, przedstawia sklep kolonialny Paula Diebiga na rogu dzisiejszych ulic Wajdeloty i Waryńskiego:
Co warte podkreślenia: pocztówka prezentuje nieistniejącą dziś kamienicę – w jej miejscu stoi charakterystyczna ruinka pomalowana na różowo, w której od lat działa sklep ze starociami Emalia:
Nic dziwnego zatem, że widokówka ta została sprzedana za “jedyne” 45,50 euro.
Drugi widok jest prawie równie sensacyjny – otóż to ujęcie wykonane z dzisiejszego ronda im. Güntera Grassa, widok w kierunku Kuźniczek, ok. 1921 roku:
Szczęśliwy nabywca zapłacił za tę widokówkę “zaledwie” 187 euro!
Jakby tych cudów było mało, wystawiono tam na sprzedaż także pocztówkę z 1906 roku, prezentującą fragment dzisiejszej ul. Sobótki z… budynkiem u jej wylotu, czyli stojącym przy dzisiejszej al. Grunwaldzkiej:
Dziś tego budynku oczywiście już nie ma, w jego miejscu biegnie jezdnia w kierunku Oliwy, natomiast na jego wysokości jest plac Anny Walentynowicz, o którym pisałem kilka lat temu.
Widokówka “poszła” za 304 euro!
Słowem: potrójny zachwyt!
Cudne pocztówki. Prawdziwe skarby.
Porównanie danych zdjęć ze stanem obecnym po raz kolejny pokazuje jak wiele zieleni kiedyś było we Wrzeszczu i jak mało jest jej obecnie.Obecny Wrzeszcz jest kamienna pustynią.
tak cudne! i tyle drzew a właściwie drzewek ! Tak jakby ktoś myślał o przyszłych pokoleniach. Wzruszający jest mały kasztanowiec , którego już nie ma niestety choć był przez wiele lat na rondzie Güntera Grassa , Wajdeloty się mówiło 🙂