O „Górze Gradowej” Jana Daniluka uwag kilka

Gdańskie Hevelianum, od kilkunastu lat z powodzeniem przywracające Gdańszczanom oraz turystom zaniedbany przez dekady teren Góry Gradowej z pozostałościami nowożytnych fortyfikacji miejskich, wydało niedawno syntetyczne opracowanie dziejów tej części gdańska. Jego autorem jest nie kto inny jak Jan Daniluk – i nie jest to przypadek. Otóż Autor 11 lat temu Górze Gradowej poświęcił swoją pracę magisterską.

Omawiana publikacja jest jednak ze wszech miar opracowaniem popularnym, uproszczonym, pomyślanym dla masowego odbiorcy. Jej treść została skompresowana do minimum objętości i maksimum konkretów, prezentując w ciekawy sposób dzieje Góry Gradowej od średniowiecza do dziś. Co naturalne, szczególnie skupia się na wieku XIX, kiedy to na omawianym terenie przeprowadzano najwięcej inwestycji obronnych, których efekty możemy podziwiać także dziś.

Książkę czyta się bardzo szybko, lekturze pomagają wyróżnione graficznie wyjaśnienia trudniejszych terminów (jeśli nie wiecie np. co to jest redita, rawelin czy transzeja), a tekst jest bogato ilustrowany dawnymi planami, widokami miasta oraz archiwalnymi i współczesnymi fotografiami. Co ważne, nie są to jedynie ilustracje znane, opatrzone – w publikacji znalazło się kilka prawdziwych rarytasów, np. fotografia dokumentująca pęknięcia na filarach jednej z baterii czy pocztówka z początku ubiegłego wieku ukazująca zaplecze dawnej Szkoły Wojennej przy dzisiejszej ul. 3 Maja.

Mam dwie uwagi do książki. Pierwsza: omawiając lata 90. minionego wieku Autor nie zająknął się nawet o dyskotece „Forty”, która przywróciła ten teren na mapę mentalną gdańszczan (przynajmniej tych młodszych – przy okazji utrwalając w ich świadomości błędną nazwę tej okolicy). Po drugie: okładka – za bardzo nie rozumiem, dlaczego tak ładnie wydana książka z zewnątrz przypomina… zrobiony z makulatury zeszyt.

Górę Gradową – krótką historię” da się połknąć za jednym posiadem, natomiast z uwagi na walory plastyczne, można – i wręcz należy – do niej regularnie wracać i cieszyć oczy. Jednakże bardziej wymagającym czytelnikom pozostawi zrozumiały niedosyt. Jeśli po jej lekturze znajdziecie się w tej grupie, to nie pozostanie Wam nic innego, jak molestować Jaśka o wydanie pełnej wersji swojej pracy magisterskiej… 😉

Jan Daniluk, Góra Gradowa – krótka historia, Gdańsk 2020

Jeden komentarz na temat “O „Górze Gradowej” Jana Daniluka uwag kilka

  1. Pingback: O „Dziejach Fortu. Spacerowniku” Jana Daniluka słów kilka | Z Wrzeszcza - blog Jarka Wasielewskiego

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *