Gazeta Gdańska 12 września 1928 roku donosiła o samobójczej śmierci 67-letniego mistrza szewskiego o nazwisku Kruszyński, zamieszkałego przy Poggenkrugerweg 8, czyli w ceglanych domkach przy ul. Gospody, które z okresu powojennego zapamiętała Alex Sz.
Ciąg zdarzeń był dosyć typowy: utrata zdrowia, utrata pracy i środków do życia, depresja i alkoholizm, samobójstwo.
Z dzisiejszej perspektywy uderza jednak niezamierzenie humorystyczny język, jakim zrelacjonowana została tragedia, zresztą przeczytajcie sami: