Alma-Richter-Haus przy ul. Kochanowskiego

W latach Wolnego Miasta Gdańska wschodnia część Wrzeszcza stanowiła największy plac budowy w mieście. Jedną z ciekawszych prowadzonych tu na przełomie lat 20. i 30 inwestycji był budynek dla Charytatywnej Spółdzielni Domów Spokojnej Starości Sp. z o. o. (Gemeinnützigen Rentnerheimgenossenschaft G. m. b. H.), postawiony przy Posadowskyweg (dziś ul. Jana Kochanowskiego), między jej skrzyżowaniami z dzisiejszymi ulicami Stefana Okrzei i Gottfryda Lengnicha (numery 8-18).

Między listopadem 1929 a latem 1930 roku firma budowlana Georga Boelinga z Gdańska postawiła tam budynek o długości prawie 125 metrów:

Inwestycja – dofinansowana przez Senat WMG – pomieściła 68 samodzielnych mieszkań dla niezamożnych emerytów, którzy z takich czy innych powodów nie mieli gdzie zamieszkać na starość. Jej pomysłodawczynią była senator Alma Richter (1879-1969), działaczka społeczna, posłanka do Volkstagu Wolnego Miasta Gdańska z ramienia Niemieckiej Partii Liberalnej (DVP), a od 1929 roku – pierwsza i jedyna senatorka Senatu WMG. Alma Richter odpowiedzialna była za politykę społeczną, dbając przede wszystkim wszystkim o opiekę nad młodzieżą i osobami starszymi. Dom przy dzisiejszej ul. Jana Kochanowskiego, niejako jej sztandarowe osiągnięcie, otrzymał nawet jej imię: Alma-Richter-Haus (Dom [emerytów] im. Almy Richter), co głosił szyld na frontowej elewacji:

Dom im. Almy Richter na przedwojennej pocztówce (FotoPolska.eu)

Obiekt zaprojektował gdański architekt Paul Kadereit (1877-?), współtwórca m.in. pobliskiego osiedla Kolonia Rzeszy. W budynku, poza wspomnianymi 68, dobrze doświetlonymi dzięki dużym oknom mieszkaniami, znalazła się także świetlica oraz kuchnia dydaktyczna. Mieszkańcy mieli do dyspozycji łaźnię oraz pralnie. Mieszkania były gotowe w sierpniu 1930 roku, część z nich zasiedlono jeszcze w lipcu, chociaż cały obiekt do użytku oficjalne oddano na początku września. Mieszkania ulokowano po zachodniej, słonecznej stronie budynku. Składały się z jednego bądź dwóch pokoi (z czego jeden był przechodni) oraz pokoju z aneksem kuchennym; niektóre z mieszkań dodatkowo wyposażone zostały w balkon. Do każdego z nich przynależała piwnica i komórka lokatorska. Budynki były wewnętrznie połączone – można było swobodnie przechodzić między klatkami przez piwnice. Od strony zachodniej zaplanowano także utworzenie wspólnego ogrodu dla mieszkańców.

Dom im. Almy Richter w tygodniach przed oddaniem do użytku (Danziger Sonntags Zeitung, nr 26/1930)

Budynek był doskonale skomunikowany – zaledwie kilka minut pieszo od stacji kolejowej Neu Schottland oraz w bezpośrednim sąsiedztwie przystanku nowej linii tramwajowej, biegnącej przez Ostseestrasse (al. gen. Józefa Hallera).

Po wojnie w budynku urządzono mieszkania komunalne. Zamurowano też przejścia w piwnicach, przez co każda klatka stanowi osobną całość. Bliżej naszych czasów bryła budynku została znacznie zniekształcona licznymi adaptacjami i nadbudówkami strychów na cele mieszkalne. Dopiero niedawny remont elewacji pozwala się domyślić pierwotnego, jednolitego charakteru tej chlubnej inwestycji sprzed 90 lat.

Wykorzystałem:

Danziger Sonntags Zeitung, nr 26/1930

4 komentarze na temat “Alma-Richter-Haus przy ul. Kochanowskiego

  1. Mieszkałem w tym domu od urodzenia 1954 do 1978. Ojciec mój przyjechał po wojnie do Gdańska w 1947 jako kolejarz. większość mieszkań była 2 pokojową 50m a kilka 3. To był jedyny dom w okolicy z co. Łaźnia czynna w pt. i sob. 5 zł. W latach 70 zrobiono kapitalny remont i wyposażono w łazienki. Teraz mieszka tam moja córka.

      • Nic takiego nie ma. Ja pamiętam tylko górnopłuk w ubikacji taki żeliwny na sznurek. Jedyną wadą były przejściowe pokoje. Córka zamieszkała tam po śmierci mojej mamy. Zrobiła remont i zmieniła trochę układ. Zostały tylko wspomnienia.

  2. Również tam mieszkałem w mieszkaniu po Dziadku. Ogólnie mieszkanie niewygodne i niefunkcjonalne dla małej rodziny. Byłem przekonany, z przekazów rodziny, że tam był stoczniowy hotelowiec. Dom dla seniorów wyjaśnia wszystko. Dla takich osób to bardzo dobre i wygodne miejsce.
    Bardzo ciekawy blog! Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.