O tym, że źle się dzieje z historycznym stadionem Gedanii pisałem już dwa lata temu. Ale gdy zobaczyłem, co się tam obecnie wyprawia, przetarłem oczy ze zdumienia.

W pierwszym momencie pomyślałem, że może jednak coś się tam w końcu buduje, może władze klubu w końcu coś tam cichcem stawiają? Ale skąd! Co prawda są tablice „Uwaga! Roboty budowlane”, ale nie ma przepisowej tablicy informującej co to za budowa, kto ją prowadzi i kto za nią odpowiada. Wygląda więc na to, że na historycznym stadionie Gedanii urządzono nielegalną żwirownię. Składuje się tam oraz kruszy asfalt, żwir i piach, teren rozjeżdżają koparki i kruszarki, kurząc okolicznym mieszkańcom po oknach i podwórkach.

Władze klubu łamią w ten sposób uchwałę Rady Miasta Gdańska nr XXXII/887/2009 z dnia 29 I 2009 roku w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ulic Kościuszki, Chrobrego i alei Legionów. Otóż punkt 10.2 ww. uchwały mówi jasno: „(…) ochronie podlega historyczny sposób zagospodarowania wnętrza terenu klubu „Gedania” w postaci boiska sportowego”, w punkcie 13. zaś stoi wyraźnie: „zakaz tymczasowego zagospodarowania” tego terenu. Dla mających jakiekolwiek wątpliwości fragment uzasadnienia ww. uchwały: „Elementami historycznej struktury są również istniejące ciągi komunikacyjne oraz boisko sportowe we wnętrzu kwartału.”

Poza łamaniem prawa władze klubu robią jednak coś jeszcze gorszego: depczą historię wyjątkowego dla Polaków miejsca oraz spuściznę, której powinni być strażnikami i promotorami. Czy jednak ktokolwiek poza mieszkańcami dzielnicy to widzi?

Bardzo dziękuję panu Mariuszowi Hoffmanowi, mieszkańcowi Wrzeszcza, za sygnał.