Zainspirowany przez jednego z czytelników, wczoraj spotkałem się panem Władysławem Barwińskim, prezesem Gdańskiego Klubu Sportowego „Gedania 1922”, który zaprosił mnie na prywatną wycieczkę po nowych obiektach i opowiedział o kulisach ich powstania. Winny jestem kilka sprostowań i uzupełnień, co niniejszym czynię.
Po pierwsze, GKS „Gedania 1922” zawdzięcza powstanie nowego kompleksu przede wszystkim swojej ciężkiej pracy – wsparcie Miasta oraz Ministerstwa Sportu i Turystyki, o którym pisałem poprzednim razem, przyszło tak naprawdę w momencie, kiedy projekt był już mocno zaawansowany. Żeby nie było wątpliwości, co kto dał: Miasto użyczyło teren na 25 lat, przekazało także na cele budowy materiały proinwestycyjne; Ministerstwo natomiast pokryło 1/3 kosztu budowy boiska ze sztuczną nawierzchnią. Całą resztę – w tym, oprócz wspomnianych w poprzednim wpisie hal czy boisk trawiastych, także budowę boiska do piłki plażowej – Klub sfinansował ze środków własnych, kredytów bankowych oraz pieniędzy sponsorów.
Jak więc widać, „Gedania 1922” nie polegała i nie polega na publicznych pieniądzach, starając się na siebie zarabiać. Co ważne: każdy z Was może jej w tym pomóc. Jak? Po pierwsze, wysyłając dzieci na organizowane przez nią letnie półkolonie, a od września – do powstającego sportowego przedszkola. Po drugie: jeśli po pracy lubicie pograć ze znajomymi w piłkę i w tym celu wynajmujecie liche sale w okolicznych szkołach – przenieście się do „Gedanii”.

Boisko do piłki plażowej
W tym miejscu chciałbym podziękować panu Prezesowi za wycieczkę i wyrazić swoje uznanie dla ciężkiej pracy, jaką wraz ze współpracownikami włożył w urzeczywistnienie „cudu przy al. Hallera”.