Żabianeckie pola uprawne (wspomnienia Alex Sz., cz. 4)

Między ul. Rybacką a „fabryczką” (o niej później) były pola uprawne, nasze i PGR-owskie. Pole, które od ok. 1955-58 roku należało do PGR-ów, ciągnęło się na całej długości ulicy Rybackiej do torów kolejowych, a od północy ograniczały je gęsto rosnące krzaki, oddzielające pole od wyścigów konnych. Roślinność była tak gęsta, że nie dało się tamtędy przejść. Nikt o nią nie dbał, a często pięknie kwitła. Zbieraliśmy tam głóg z dzikich róż. To tamtędy płynęła wspomniana rzeczka/strumyk, która przy wyścigach skręcała w kierunku Klein Berlinka.

To były czasy kiedy pierwsze traktory wjechały na Żabiankę. Bliżej torów kolejowych, gdzie tereny były wyższe i suchsze, sadzono rozmaite zboża, gdzieniegdzie były też tam poletka lnu. Kiedy len kwitnie to dech zapiera – łany niebieskiego pola, małe niebieskie kwiatki koloru letniego nieba! Rosły tak także margaretki, chabry i kąkole. A na pozostałych polach uprawiano ziemniaki.

Pozostały tereny, tj. od ul. Gospody do „fabryczki” należały do pobliskich mieszkańców. Każda rodzina miała ogromny ogród, sad i pole, na którym rosły oczywiście ziemniaki, len, owies, żyto. Okolica, na której stanęło Osiedle Młodych, to także były bardzo dobre ziemie uprawne. Mieszkańcy mieli tam ogrody warzywne, poza tym były tam łąki, które zresztą ciągnęły się od ul. Wejhera do Sopotu. Ścinano tam trawę na paszę dla zwierząt na zimę. Siano zwożono do budynków, własnoręcznie zbudowanych komórek. W tych komórkach poza sianem trzymaliśmy kozy, kaczki, gęsi, świnie, były też krowy, konie, a także wozy, pługi i inne rolnicze narzędzia. Najczęściej uczęszczaną, szeroką i twardą drogą były ulice Pomorska, Gospody i Rybacka, którymi konie dojeżdżały na pola uprawne.

Siedziba – albo przynajmniej biuro PGR-u – mieściła się na Gedanii, czyli w starym, poniemieckim budynku, stojącym jeden przestanek przed jelitkowską pętlą tramwajową, tam, gdzie później przez wiele lat działał Uniwersytet Gdański (o tym przy innej okazji). Potem, ok. 1960-62, obok biura PGR działało również laboratorium i szklarnia, gdzie hodowano nowe odmiany ziemniaka. Ale działali tam krótko, gdzieś około roku, a potem się zwinęli.

CDN…

Powyższy tekst powstał na bazie wpisów Alex Sz. na Forum Dawny Gdańsk (użytkownik Xandra, 2009) oraz korespondencji wymienianej ze mną (2020). Zebrałem je, zredagowałem i opublikowałem w powyższej formie za Jej wiedzą i zgodą – raz jeszcze serdecznie dziękuję!

Widok z balkonu wieżowca przy ul. Gospody 5 na ogródki działkowe przy skrzyżowaniu ulic Pomorskiej i Chłopskiej. Rok 1969, fot. Stanisław Schmidt, nadesłał Piotr.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *